Sprawdźmy listę zamykającą lipiec:
1.
Czy ktoś jeszcze pamięta naszą sypialnię? Całkiem niedawno podsychała po gipsach:
Teraz częściowo jest w kolorach. Na razie jedna warstwa na części ścian. Kilka rzeczy trzeba było doszpachlować, doszlifować. Zostały 2 punkty do dokończenia i można lecieć całość kolorami.
2.
Górna łazienka: drzwi z prawej:-D:
Trochę długo czekałam z drugą warstwą farby, ale w końcu i to odfajkowane. Nadal czekamy na komodę pod umywalkę. Muszę zabrać się za 2 małe białe i zrobić im lifting... hmmm... właściwie to postarzeć 2 nowe komody, podorabiać i podokręcać im to i owo, żeby trzymały się "w klimacie" łazienki... do zimy zdążę... chyba...
3.
Salonik: ruszyły szpachle i szlify:
4.
Kapiszonada: sypialnia zanurzyła się w kolorze:
Więcej, niż połowa zrobiona (a to największy pokój). Reszta czeka na kolejną wolną chwilę. Trzeba też ruszyś się po farbę, bo Junior zmienił koncepcję... Chwała mu za to - dzięki temu większą część pokoju lecę 1-warstwówką :-D
5.
Zejdźmy na parter.... Łazienka. Podłoga i "kąt prysznicowy" były już gotowe. Przybyły płytki na ścianie z drzwiami i zabudowie WC. Skończone podpięcia enel do lamp... miały być 2, Wlodi zrobił 3... a niech tam... od przybytku głowa nie boli ;-)
Hmmm... i pomyśleć, że w całym domu są w sumie 4 puszki...
W takim stanie zamykamy mokry lipiec.