Stawianie słupów -ilu Pudzianów trzeba [20100204]?
Dzisiaj udało się nie przegapić, ale niewiele brakowało, bo chwila-moment i słupy stały.
OK, w największym skrócie jak mogę, żeby nie podpaść tym, którym fotek mało (i których pozdrawiamy sedrecznie):
Na początek 4 grubaśne słupy wylądowały na tarasie. Tu góra:
I stópki:
Trzeba to coś teraz podnieść. Mało tego - jeszcze osadzić we właściwym miejscu. Lekka robota toto nie jest:
I lżej nie będzie, bo nie jeden, nie dwa, a cztery trzeba wsadzić:
Jak wsadzić? Na "Pudziana":
Słup stoi, ale przecież trzeba go też wsadzić w belkę.... oj, ciężko, ciężko.... i na łapki trzeba uważać, bo "marmoladę" dzisiaj wyjątkowo łatwo zrobić:
Uffff... 3/4 zrobione. Jeszcze tylko ostatni. Raz... dwa... trzy... razem... w górę....:
Jest! Tylko Chłopaki trzymajcie jeszcze!:
Stać - stoją. Ale czy równo? Czyli pionujemy. Uwaga, żeby nie "ciachnąć" słupa... podkładeczki trzeba użyć. W prawo... w lewo.... Będzie OK.:
Hmmm.... a kogo my tu mamy? Ja się tu na dole za głowę nie trzymam, ani ok-ejki nie pokazuję, tylko aparat trzymam ;-)
Wracając do tematu: Pamiętacie, co trzeba zrobić po osadzeniu słupów? Belki stropowe trzeba wcisnąć pod konstrukcję ganku. Nie wiem co cięższe do zrobienia: stawianie słupów, czy wtykanie tych 2 belek:
Póżniej znowu psucie.... Ścianę nam wycinają w ząbki....
Na koniec było już tylko osadzanie belek stropowych. Ciąg dalszy znacie z północnego ganku:-)
Ufff.... dziękujemy za uwagę... i idziemy spać :-D