KG - Dz25-26 Majster Klepka Czesio [20100802]
Zacznijmy od niespodzianki, jaka na nas czekała po powrocie z weekendu. Weekend z założenia miał być rozrywkowo-odpoczynkowo-drogowy... Ale gdy wróciliśmy, okazało się, że Staruszkowie olali nas totalnie i zamiast nad morze czy na zwiedzanie, w sobotę ruszyli ostro w pole i na poddasze... Są nie do wytrzymania, słowo daję... zamiast odpoczywać - tyrali za nas... Mieli dostać za to w tyłki, ale dostali
W poniedziałek zjawiliśmy się już pełną ekipą. Prym wiódł i prace nadzorował wypoczęty po krótkim wyjeździe "Majster Klepka Czesio". Ja awansowałam do roli "księgowej Urszuli". Byli jeszcze "pracownik Henio" i "Praktykant".
"Praktykant" zajmował się jeszcze elektryką i podłączeniem kanalizy do pralki... bo się nam zapomniało, gdy musieliśmy przenieść sprzęt w inne miejsce, jeszcze przed pryskaniem pianką. Teraz rura będzie na wierzchu - maniana... Wmówili mi, że to pom. gospod. to może być, ale i tak daje po oczach .... wrrrr.....:
Z prawej strony chyba ją jeszcze poprawimy trochę, żeby szła do odkurzacza w miarę równo, a dopiero potem w górę...
A co w tym czasie robiła reszta?
"Henio" jak zwykle tyrał przy KG - już w pokoju Młodego. W sobotę powstała połowa środkowej zabudowy na południowym dachu. W poniedziałek - reszta tego fragmentu:
"Majster Klepka Czesio" też się udzielał - tu w akcji:
Podsumowanie tych prac, czyli cała ściana, wygląda teraz tak:
Dzisiaj po południu ciąg dalszy...