Prace fizyczne na 3 frontach [20100529]
To dziwne, jak człowiek się cieszy, gdy mu przyjdzie ciężko popracować fizycznie a potem wszystko boli... Tak pracująco minęła nam cała sobota.
Front Nr 1 - posadzka w wiatrołapie i pom.gospod.:
Tym razem z pomocą przyszedł sprzęt do cięcia na mokro:
Front Nr 2 - wełna:
Na pierwszy ogień poszła jadalnia:
Junior był nie do poznania ;-)
Potem przyszła kolej na salon:
Wełna ma za zadanie jedynie tłumić hałas, więc nie potrzebujemy jej dużo. Pod spód przyjdzie KG i to będzie nasz sufit...
Front Nr 3 - Planty:
Przybyły m.in. thuje spiralis:
i thuje Holmstrup.
Udało się upolować świerk serbski. Razem z jodłą koreańską da niezłą mieszankę fioletowych szyszek :-D
Na koniec zagadka: kto zgadnie co to???: