Ziarenka Kopciuszka [20111029, 20111105]
Punkcik po punkciku, niczym ziarenka Kopciuszka, odliczamy nasze prace...
1.
Magiczny pstryczek-elektryczek został zmontowany i zamontowany:
Na razie jest w fazie testów. Brakuje mu jeszcze docelowych wzorków na przyciskach... Drukowanie folii będzie następnym etapem - gdy docelowo skonfigurujemy włącznik i wymyślimy mu wzorki....
2.
Górna łazienka z fazy jaśminu przeszła w antracyt.
Zafugowana. Wyczyszczona. Kibelek powieszony... podwójnie... bo w pierwszym podejściu zamiast krągłości Panowie powiesili "kanciatą codzienność".
Teraz wiszą obie właściwe porcelany, a lampy stoją obok...
Jeszcze kamieniami trzeba się zająć - żeby błyszczały się w tym całym macie.
3.
Okna umyte.
4.
Ściany nadal w fazie mycia.
5.
Reklamowane drzwiczki meblowe (ktoś wymyślił, że jeden regał potrzebuje obu prawych, zamiast kompletu) - czekają na odbiór w salonie :-) Szok, że tak szybko...
6.
Przeprowadziliśmy próbę lightową. Wypadła pomyślnie:
Czyli co ma wisieć, wisieć zaczyna... Niestety/na szczęście, żarówek w komplecie nie było:-(
7.
Całkiem niechcący znalazłam fajne krzesła jadalniane...
Nie są takie, jakie miały być. Mało tego - ich styl jest tak odległy od założonego, że większego rozrzutu już być nie mogło... Ale, gdy je "zrobię" powinny wyglądać "zaje-fajnie" :-)
4 przyjadą z Wrocka, 2 z Wawy, a czy wyglądają jak komplet? Jeszcze nie, ale wkrótce będą... tylko niech ja jakieś wolne złapię...
Krzesła to miała być niespodzianka, ale tylko 2 dni wytrzymałam i wychlapałam, co zrobiłam... Aż mi wstyd ;-(
8.
Planty zebrane po raz drugi. Co to takiego? Czyżby podkład pod świąteczny giga-stroik?
To 3 maleńkie sadzonki mięty tak obrodziły... Dobrze, że pieprzowej jest tylko 1 sadzonka ;-
9.
Skoro już przy zieleninie i bukietach jesteśmy, raz się pochwalę, a co... "Na gościnnych występach" zmalowałam coś takiego: