Sypialniane wole oko + parapety KG dz.04 [20110312
Czyli robótki ręczne w obu sypialniach. Tak, wiem... od Młodego już wyszliśmy, ale tym razem sobota została poświęcona na "pierdółki", które miały zostać na koniec...
Wszystko przez naszę sklertozę... Pamiętaliśmy o zamówionym transporcie KG (matusiu droga... zabrakło nam 20 płyt), ale jadąc po dechy na stelaże zapomnieliśmy o nich... i skręciliśmy na działkę....
Przez to nie poszły prace z biblioteczkami i wnękami, ale zostały zrobione "parapety".
Tak się zaczęło - czyli "rusztowanie":
Później zamykanie:
Jeszcze "upychanie" w dziury resztówek pianki. Lepiej wsadzić drobną, niż mieć później pudło rezonansowe:
Po całkowitym zamknięciu dziury są już moją własnością. Trzeba poszaleć z welonem, narożnikami... - innymi słowy: sprawić, żeby to zaczęło wyglądać:
Nasza sypialnia po tych pracach:
I jeszcze "parapet" Młodego:
Spoko, spoko... prawdziwe parapety dopiero na to przyjdą:-)
Reszta sobotniej "rzeźby" w kolejnym odcinku...