Jak rozrzucałam się kamieniem [20101016]
Na parterze szpachlowanie, szlifowanie, dopieszczanie i czyszczenie pomieszczenia gospodarczego... To co ja miałam robić? Rozrzucałam się tym kamieniem... Właściwie "organizowałam" na zimę kamienistą plażę ;-)
Najpierw w sypialni gościnnej: machnięte 2 sufity i 1 kawałek ściany. Reszta - czyli 2 ściany - leżą i czekają na narożniki przy oknach:
Później "na tapetę" poszła kuchnia:-) Tutaj też zrobiony sufit i ściana czeka na narożniki przy oknie:
Na koniec poprawki i trochę porządku w wiatrołapie. Jest prawie "cacy":
Nie ma co wydziwiać przy ciemnych ścianach drewnianych, więc wszędzie jest ten sam kolorek. :-D
Najbardziej zbliżony do reala - na 1-ej fotce.