KG - Dz32 Ręce do góry, czy padnij na kolana?
Piątek, 20100813. Mimo, że to nie Krakowskie Przedmieście, trzeba klękać....
Po prostu rzuciło mnie w piątek na kolana. Rzuciło dosłownie... do wiatrołapu i pomieszczenia gospodarczego. Wreszcie - nareszcie przyszedł czas na zafugowanie posadzek. Ale najpierw trzeba je zaimpregnować.
Czyli będziemy brudzić. Tylko kto wymyślił, zeby przed brudzeniem wszystko czyścić na błysk? Ja nie...
Właśnie, właśnie, Jana (lokaja) nie ma, więc do ściery tylko ja zostaję... No nic... wypucowałam ten granit:
A potem zamazałam impregnatem. Za 12 godz. będzie gotowe do fugowania.
Na parterze węcej się nie działo. Natomiast na poddaszu, jakby nie było wystarczająco wysoko, to jeszcze trzeba łapki w górę podnosić...
raz - żeby zamontować górę ścianki działowej:
dwa - żeby położyć płytę KG na skosie po stronie północnej, tuż pod kalenicą:
Wszystko oczywiście nadal w pokoju Młodego... Na zakończenie dnia sypialnia wyglądała już zdecydowanie lepiej:
W tym pomieszczeniu nastąpi przerwa z pracami :-( Więcej płyt nie możemy kłaść, póki nie zostaną przeniesione krokwie zachodzące na wole oko... Czekamy do września :-(