Między dachem a rowami [20100505]
Data dodania: 2010-05-10
Doczekaliśmy się montażu stopni. Droga do komina stanęła otworem, więc Mikołaj już nie spadnie nam z dachu. Kominiarz też nie powinien ;-)
Gdy pogoda pozwala i stan wody nie jest zbyt wysoki, grzebiemy się w rowie... tzn. ojczulek się uparł i grzebie. Nawóz będzie pierwsza klasa...