Sobota pod znakiem porządków
Tym razem obyło się bez zwierzaków...
Dzionek upłynął na jesiennym porządkowaniu. Zamiast kolejnego oprysku Roundupem na chwasty i wszędobylski rzepak - ruszyliśmy do ich wyrywania. Część udało się ładnie uprzątnąć i pewnie wyląduje jako kompost... Trzeba też było wykopać chociaż część gladiolii i lilii przed zimą. Przybyło też nowych roślinek. Powoli, ale systematycznie coś dokupujemy... Teraz wrzosy, świerki białe i srebrne....
Ziemia genialnie miękka, więc praca szła w dobrym tempie.
A nasze niektóre "planty" latem prezentowały się tak:
To ostatnie, to nowa krzyżówka, którą udało się nam wyhodować - na razie nazwa robocza 406 :) Zobaczymy, czy tak samo będzie wyglądała za rok...
Troch więcej fotek w Galerii (nr fotek 133-151).