Re: Karczownik ziemnowodny
Nasz bohater, nieustannie ryjący w okolicach rowów i na sporej części działki wygląda mniej więcej tak (foto niestety nie moje, tylko z netu):
Więcej o tym uroczym stworzonku, nazywanym też szczurem wodnym (ale też o innych gryzoniach):
http://www.wymarzonyogrod.pl/pielegnacja-roslin/szkodniki_-choroby/karczownik-i-nornik,1255_3666.htm
Znak charakterystyczny odwiedzin karczownika, to kopczyki usypane przy wylotach nor, ale bardzo spłaszczone, w porównaniu z tymi, jakie tworzy kret. Poza tym, przynajmniej jeden z korytarzy prowadzi w bezpośrednie sąsiedztwo wody.
Moniko, pytasz czy widziałam... oprócz samych kopców udało mi się zobaczyć jednego "zwierza" przeskakującego przez rów z naszej działki na sąsiada. Był jakieś 2m ode mnie. Długi na ok 25 cm. "W locie" ciało wydłużone, raczej bez widocznego długiego ogona, z rudą pręgą na grzbiecie. Zwierzak prawie "odbił się" od wody i dał susa na drugą stronę.... szybkie "toto" niesamowicie, więc niewiele go widziałam. Wiem jedno - żadna mysz nie jest tak wielka i nie buduje kopców.
Korytarzy nie jestem w stanie zasypać... ostatnio wykrzywiłam solidne widły wykopując cebule kwiatów, taką mamy "skałę". Poza iglakami wszystko tam rośnie jak głupie....