Rano przyjechał suchy beton na podsypkę pod ławę, czyli "wrzutkę do bajora" :-)
Niestety trochę wcześniej okazało się, że po wczorajszych ulewach przerwały się miejscami narożniki wykopu i niestety podniósł się poziom wody w wykopie i w rowach. Trzeba jechać po pompę z wężem.... Oj, dobrze, że jest agregat....
Pompa Nr 1 - paskudztwo nie odpaliło, zepsuta chińszczyzna....
Pompa Nr 2 - sprawdzona na sucho w Casto... wygląda, że działa... w rowie też dała radę... w wykopie trzeba było podwiązać na sznurku czujnik, żeby zaczęła pracować... ale jakoś poszło... Tylko 4 godz. w plecy..... i 100km przejechanych :-(
Na szczęście panowie zabrali się w tym czasie do cięcia prętów i wiązania zbrojenia. (Agregat spisuje się super!) Powiązali tak 2 kawałki, w sumie jakieś 24mb zbrojenia już mamy.
Dzielnie też wrzucili do wykopu 6m3 suchego betonu. Wyszło ok 10-12cm, ale wody już nie będzie.
Czas pracy: 7:30 - 17:40
Pracowników: 3
Jutro ciąg dalszy.....