Zaklejanie dziur - KG dz.08 [20110326]
Na tapecie: sypialnia, łazienki, salonik.
Po kolei:
1-
Sypialnia. Skończone stelaże, półki, schowki i garderoby:
Prawie w całości pokryte welonem i narożnikami... Prawie, bo narożników brakło... Wyrobiłam 1,5 rolki... a w rolce po 25m... Schodzi to, jak świeże bułeczki. W każdym razie ostatnia "schowkowo-biblioteczna" ściana tak się teraz prezentuje:
Można powiedzieć, że wychodzimy z dziur... W każdym razie - tych sypialnianych :-)
2-
Salonik. Tak... dziury... Wyszliśmy z jednych, weszliśmy w drugie... Tutaj na szczęście trzeba tylko skończyć półkę i szafkę na sprzęt do akwa:
Tak, wiem... nie jest skończone... Mówiłam - narożników mi brakło... Obecnie tak to wygląda... Mało, że skos idzie w jedną stronę, to jeszcze w drugą... bo za stelażem i karton-gipsem krokwia koszowa się chowa:
Poza tym, kto powiedział, że półki muszą być proste z każdej strony?? Nasze są... niby-trójkątne ;-)
Przy koszu jeszcze czeka nas chwila pracy... Sam kosz musi być podparty, więc belki nie da się obciąć bezpośrednio pod krokwią... Trzeba tam (z lewej) dostawić kawałek stelaża...
Ta mniejsza, "trójkątna" dziura (z lewej) będzie na jakieś szkło... czyt. wazonik, a nie karafkę :-D
Jak widać wszystko wykorzystane w 99,8% - to wpływy dyplomu z optymalizacji :-)
To był już ostatni ze schowków - został tylko skos w garderobie... gdzie stanie m.in. reku.
UFFFFF!!!!
3-
Łazienka górna. Robi się. Jeszcze 2 weekendy, mam nadzieję... Ciągle pierdółki, czyli cięcie paseczków i klejenie końcówki stelaży WC. Gdy z tego wyjdziemy będzie prosto i szybko... aż do miejsca, gdzie trzeba będzie kleić czarne otoczaki... tam znowu czeka drobnica...
Tymczasem odchodziło u nas kolejno: kładzenie paseczków - zrywanie - kładzenie nowych...
Czas kupić fugę...
4-
Łazienka dolna. Tym razem tylko mierzenie, czy komoda pod umywalkę się zmieści i będzie wygodne przejście do wanny...
Wyszło, że w zasadzie się zmieści... ale optymalniej zamówić ciut krótszą komodę... Czyli na ścianie będzie tak: prysznic: 120cm, umywalka z komodą: 145cm (zamiast 160), potem 40cm luzu i dopiero szeroki stopień i zejście w dół do wanny.
Z tą łazienką to był trafiony pomysł, żeby we wstępnym projekcie połączyć ją z WC. Dzięki temu całkiem sensownie wygląda:
Początkowo było małe WC pod schodami i mała łazienka między pokojami - na ścianie szczytowej:
Dzięki połączeniu wyszły nam: 1 łazienka (większa, niż suma poprzednich pomieszczeń WC i łazienki) a sypialnia gościnna zmieniła proporcje... i o dziwo... też urosła... Kto zgadnie, co się zmniejszyło? Odrobinę przedpokój :-)