Zakupki...
Kolejna porcja mebli dojechała. Pozostałe albo się robią i czekają na ściągnięcie "z zagramanicy", albo czekają na odbiór... Lubię mojego sprzedawcę, ale chyba nas z torbami puści, gdy się rozpędzę...;-)
W każdym razie zapowiada się, że większość perełek złapiemy z jednego źródła.
Kolejna porcja lamp zamówiona.
Trzeba to było rozbić na części (wiadomo - ten też nas z torbami puści... gdy nie ma w sklepie katalogu danego producenta, to i tak zamawia)... Na pocz. tygodnia mają dojechać:
górna łazienka - szt 7
dolna łazienka - szt 6
salon - szt 2
W kolejce do czerwca czekają:
salon - szt. 4
jadalnia - szt 1
kuchnia - szt 3
schody - szt 1
Na razie tyle się uzbierało...
PS-
dojechały słupki na płot :-)