Modrzewiowe intro 1/2 [2011028]
Data dodania: 2011-05-01
Czwartek rano telefon: "Pani słucha:-) Czas coś dla Was wyciąć... Tylko my się nie zabierzemy na raz... to przyjedziemy dzisiaj. Możecie koło 17-ej?".
No, jak nie, jak tak!!! Pewnie, że możemy!!!
Ok. 17-ej było już tak:
Cała sterta zaległa w miejscu kominka - o, jak dobrze, że ściana nie jest pomalowana i kominek nie stoi:
Z góry też nieźle wygląda. Tylko "dekielek" mi się o sufit trochę obijał:
Później były przymiarki. Chyba sie nadaje na pikę dla rycerza?:
Wiecie co - nie mogliśmy sie powstrzymać.... i zrobiliśmy przymiarkę w terenie:
Później też nie mogliśmy... i zrobiliśmy "prawdziwą" przymiarkę w terenie:
Tak to mniej więcej będzie szło... :-D