Dostawa łazienkowa [20101227]
Ufff... dojechały... W poniedziałek zameldowały się płytki do górnej łazienki!
Ale od początku:
Wcześnie rano telefon do naszej gminy z informacją, że w niedzielę zakopaliśmy się na początku drogi drogi i brodziliśmy w śniegu po kolana (tyle było w najmniej zasypanych miejscach). Nasza gmina odesłała nas do sąsiedniej. Mówiłam? Mówiłam, że granicę mamy na rowie i betonówka już nie w naszej gminie.
W każdym razie rano droga miała zostać odśnieżona - podobno to 1-sza kategoria odśnieżania.... Po przejeździe pługa było już "cacy":
Dostawa, to ledwie 450 kg: podłoga w komplecie + całość na jasne ściany:
Pozostałe płytki, czyli cała kabina i wszystkie dekory mają dojechać do końca roku... jeśli się uda... W dodatku od innego dostawcy... taki los....
Dolna łazienka będzie zamawiana u jeszcze innego...
Teraz trzeba tylko przygotować łazienkę na przyjęcie prezentu ;-)
A właśnie - zapomnieliśmy pokazać (= zrobić wcześniej fotki) gzymsików nad długimi oknami w sypialniach. Nasze "maskownice", które dojechały razem ze schodami, 17.12 tak się prezentują:
Jest lepiej, niż dobrze :-D