Szlify i gładzie parterowe cd [20101001, 05]
Pierwsza sobota października minęła na szlifowaniu TV-zorni:
Jeszcze tylko położyć A-45, zeszlifować ostatni raz, uzupełnić narożniki akrylem, wstawić i obrobić narożniki przy oknach (czekamy z zadaniem na przyjazd i montaż parapetów wewnętrznych), zrobić ekran na całej ścianie... i można w zasadzie malować... hmm... czyli najszybciej pod koniec października, bo - moi drodzy - my pracujemy w domu w zasadzie tylko w soboty...
Ale, jakby nie patrzeć, ten pokój jest prawie gotowy...
Gdy podeschła ściana i sufit w wiatrołapie - ruszyliśmy z kolejną warstwą gładzi a później już tylko A-45 i ostateczne "przecierki":
W związku z tym, że to sobota, a wtedy są wesela i śluby... to i ja pozakładałam na poddaszu welony.... Tym razem padło 1,5 rolki... więcej nie było :-( Ale jest większa część saloniku:
i pokoju Młodego (czyli tam, gdzie można dostać z niewielkiej drabiny):
Na resztę zabrakło i ręki, i welonu:-(
A na koniec coś, co już jakiś czas temu powinno zostać pokazane... Przy okazji elektryki i umowy billingowej, powinniśmy się pochwalić światełkami, a więc nie tylko same żarówy, ale i cała chatka wieczorową porą:
Widzę, że muszę wziąć na działkę statyw... Ręka za bardzo się rusza... ;-)
Komentarze