KG - Dz17 Górny salon [20100710]
Poprzednia sobota. Praca wre, a karton-gipsów ubywa. Dzielnie walczymy 6-ty dzień na poddaszu.Efekt, to zamknięte - częściowo z jednej, a częściowo już z obu stron - ścianki działowe.
Ale po kolei:
1- Sypialnia - zamknięta ścianka od górnego salonu:
2- Górny salonik - wygłuszona wełną i zamknięta ściana od mniejszej, zachodniej sypialnii (tu stanie akwa Nr 2 z naszym Malawi, więc strop był wzmacniany dodatkowymi belkami):
Potem: wygłuszona i zamknięta ściana od większej, wschodniej sypialnii. Trzeba było pomyśleć i wymyślić, jak płyty KG mają się trzymać w powietrzu, bez podparcia z dołu (bo niżej "wielki błękit".... czyli przyszłe schody). Ojczulek jak zwykle wymyślił, a efekt był taki, że chwila-moment i ścianka w wykonaniu 1 osoby była gotowa:
3- Trochę pracy dla pstryczka-elektryczka - i puszki pod włączniki już są (z lewej sypialnia, z prawej garderoba:
4- Równanie skosów, czyli nieśmiertelne cięcie pianki na skosach w górnej łazience i salonie. Tylko odrobinę, żeby było na czym przymocować rusztowanie pod stelaż dla KG:
5- Zasypywanie rowu. Cóż, panowie od elektryki jakoś się nie pokazali od momentu jego wykopania. Trzeba było samemu zasypać... Efekt: pot wylany, rów zakopany i 2 stówy w kieszeni zostały ;-) Nie ma tego złego... ;-)